Dawniej, gdy większość pojazdów była napędzana siłą prawdziwych koni, a nie koni mechanicznych, ludzie korzystali z pierwowzorów dzisiejszych autobusów – omnibusów. Były to po prostu spore dyliżanse, ciągnięte przez konie. „Omnibus” to słowo pochodzące z łaciny, które oznaczało „dla wszystkich”. Jak łatwo można się domyślić, nazwa ta była podstawą dla dzisiejszych pojazdów – autobusów. Słowo „auto” pochodzi z greki i oznacza „sam”.
Obecnie na świecie produkowanych jest około 100 marek autobusów. Producenci prześcigają się w pomysłach na jak najbardziej ekologiczny pojazd. Ciekawe rozwiązanie zastosowała Hiszpania, która wypuściła na swoje drogi „zielone” autobusy. Pomysł polegał na obsadzeniu dachów pojazdów niskimi trawami i kwiatami, które nie tylko oczyszczają powietrze, ale też izolują dachy tak, aby można było oszczędzić na klimatyzacji pojazdu. Okazało się, że zielony dach obniża temperaturę w środku o ok. 4 stopnie. Inny ciekawy pomysł wymyślili naukowcy z Uniwersytetu Techniki Eindhoven. Pracują oni nad pojazdem, który będzie napędzany… kwasem mrówkowym. Na razie prototyp wygląda jak autobus z przyczepą, w której kwas zmienia się na elektryczność, która napędza pojazd. Pojazdy przyszłości mają być jeszcze bardziej ekologiczne, ergonomiczne, bezpieczne, a serwis autobusów będzie ograniczony do niezbędnego minimum. Wiele procesów będzie zautomatyzowanych, aby wyeliminować jak najwięcej błędów popełnianych przez człowieka. Na naszych oczach zmieniają się nie tylko autobusy miejskie, ale też dalekobieżne autokary.